Gdy myślisz o dawnej, fabrykanckiej Łodzi, co przychodzi Ci najpierw na myśl? Nazwiska takie jak Poznański, Scheibler czy Heinzel? Tak, to najwięksi i najbardziej znani przemysłowcy. Ale nie jedyni. Udajmy się w podróż do południowej części starej Łodzi – w okolice dzisiejszego placu Niepodległości. Jedną z działających na tym terenie firm była spółka Winkler, Gärtner i Bormann, która na przełomie wieków postawiła w okolicach dzisiejszego Górniaka swój kompleks zabudowań fabrycznych. To właśnie tutaj, na Brzozową, 120 lat później wprowadził się Uniwersytet WSB Merito Łódź.

 

Rozkwit Łodzi w XIX wieku to setki niewielkich firm zakładanych błyskawicznie i równie szybko upadających. Niekiedy ci sami przedsiębiorcy na gruzach jednej swojej fabryki budowali kolejną. Od czasu do czasu miasto dopadała „tajemnicza” plaga pożarów, po których ubezpieczalnie wypłacały wysokie odszkodowania. Tu żyło się szybko, bogaciło błyskawicznie i zawsze poszukiwało czegoś więcej. Te realia wspaniale pokazała powieść Władysława Reymonta „Ziemia obiecana” i jej ekranizacja.

Łódzki przemysł włókienniczy realizował prosty pomysł: skoro carska Rosja jest tak ogromnym i chłonnym rynkiem zbytu, to najprościej będzie uruchomić produkcję na jej terenie. Jednocześnie dobrze by było, aby odległość od zachodniej Europy była jak najmniejsza. Łódź okazała się idealną lokalizacją – także ze względu na liczbę okolicznych rzek. Dlaczego tak ważny był dostęp do wody? Bez niej nie może działać choćby farbiarnia.

 

Miasto funkcjonowało doskonale do końca zaborów. Winkler, Gärtner i Bormann również czerpali z tego profity. Przyszła jednak I wojna światowa, która całkowicie zmieniła Europę. Powstało niepodległe państwo polskie, imperium carów przestało istnieć, a bolszewicka Rosja stała się wrogiem. Sieci handlowe, dostawcze i towarowe zostały rozerwane. Winklerowie i ich wspólnicy nie dali rady dostosować się do nowej sytuacji.

 

W 1919 roku kompleks fabryczny na Brzozowej przeszedł w ręce Borysa i Nauma Eitingonów – nieco mniej znanych, ale bardzo skutecznych przemysłowców i bankierów przedwojennej Łodzi. Budynek przejęła firma N. Eitingon i Spółka, która poruszała się bardzo biegle na tym trudnym rynku – wykupywała upadające przedsiębiorstwa, dostosowywała produkcję do bieżących potrzeb i zwiększała eksport, także na rynki zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych. Eitingonowie byli również udziałowcami i prezesami Łódzkiego Banku Depozytowego - Borys do chwili śmierci w 1932 r., potem zastąpił go na tym stanowisku Naum. W 1938 roku, wkrótce po wybuchu skandalu podatkowo-finansowego (kiedyś napiszemy o nim więcej), Naum Eitingon wyemigrował do Brazylii, gdzie zginął w wypadku samochodowym w 1959 roku. Miał 79 lat.

 

Okres powojenny to zupełnie nowa karta w historii tkalni. W 1945 roku powstały tu Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego, później: Pończoszniczego, które w latach 60. weszły w skład ZPP „Zenit”. Budynki przy ul. Brzozowej pełniły funkcje produkcyjne aż do początku lat 90. XX wieku.

 

Dziś mieści się tu Uniwersytet WSB Merito Łódź, który przeprowadza remont elewacji i odświeża wnętrza dawnej tkalni. Uczelnia pozostanie tu na dziesięciolecia, dlatego zdecydowała się na zakup tej niezwykłej nieruchomości. Remont elewacji jest przeprowadzany w uzgodnieniu z Miejskim Konserwatorem Zabytków.

 

- Chronimy dziedzictwo architektoniczne Łodzi i czujemy, że wpisujemy się w charakter tego miejsca – mówi Izabela Lewandowska, wicekanclerz Uniwersytetu WSB Merito Łódź– Przedsiębiorczość jest esencją miasta i tę wartość przekazujemy na zajęciach. Wszystkie nasze kierunki powstają we współpracy z biznesem, a nasi studenci są tak poszukiwanymi i cenionymi pracownikami, że już w czasie studiów osiemdziesiąt procent z nich pracuje zawodowo. Panowie Winkler i Eitingonowie byliby z nich dumni!

 

Rekrutacja do Uniwersytetu WSB Merito Łódź trwa. Kliknij i zapisz się na ciekawe i praktyczne studia!

Czytaj więcej