W dzisiejszej rzeczywistości politycznej, społecznej czy gospodarczej nie pieniądze, władza i kariera wydają się tym, co jest najistotniejszym elementem naszego sukcesu. Oczywiście wielu ekspertów wskazuje, że są one kluczem do osiągnięcia zamierzonego celu, ale to informacja daje realne szanse podjęcia działań korzystnych dla władzy, organizacji lub społeczeństwa, czyli każdego z nas.

Pozyskanie wiarygodnej, aktualnej i wyczerpującej informacji staje się więc priorytetem dla wielu służb, organizacji czy zwykłego obywatela i w tym przypadku sygnalista (ang. whistleblower) ma do odegrania istotną rolę. 

 

Na tropie nieetycznych zachowań

 

Z założenia sygnalista to osoba, która przekazuje lub ujawnia informacje o zagrożeniach albo zjawiskach szkodliwych dla interesu publicznego, zachodzących w miejscu pracy. Informacje przekazywane przez sygnalistów pozwalają na wczesne wykrycie nielegalnych i nieetycznych zachowań, minimalizację ich skutków, a tym samym możliwość podjęcia działań zapobiegawczych, czyli prewencyjnych.

Organizacje międzynarodowe – takie jak Rada Europy, Organizacja Narodów Zjednoczonych czy Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju – od wielu lat doceniają rolę i znaczenie sygnalistów dla procesów zapobiegania i ujawniania wszelkich przejawów patologii, nepotyzmu oraz łamania praw człowieka w praktykach zarówno wielkich korporacji, jak i mniejszych przedsiębiorstw czy organizacji rządowych i pozarządowych.

 

 

Wszyscy doceniają znaczenie i rolę sygnalistów w procesach identyfikacji zagrożeń, ale tylko niektórzy zwracają uwagę na cenę, jaką ponoszą oni w ramach swojej działalności – szykany środowiska zawodowego, w którym pracują, zwolnienia z pracy i określanie ich mianem donosiciela czy szpiega. W związku z tym Komisja Europejska od kilku lat podejmuje działania mające na celu wdrożenie we wszystkich państwach członkowskich UE polityki ochrony prawnej sygnalistów. Jest to dokument pt.: „Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii”, który został opublikowany 26 listopada 2019 r., a obowiązuje od 17 grudnia 2019 r.


Jak chronić sygnalistów?

 

Dla każdego sygnalisty to szansa ochrony prawnej na każdym etapie jego działalności. Dla państw członkowskich UE, w tym Polski, to konieczność wprowadzenia do 17 grudnia 2021 r. w życie przepisów w randze ustawy, regulującej procesy dokonywania i zarządzania zgłoszeniami dotyczącymi nadużyć. 

W Polsce debata o sygnalistach rozpoczęła się na dobre w 2016 r. Stało się to w odpowiedzi na rządowe projekty ustaw: „O jawności życia publicznego”, a następnie „O odpowiedzialności podmiotów zbiorowych”, gdzie uwzględniono przepisy dotyczące pozyskiwania informacji od sygnalistów, jak również ich ochrony prawnej i zawodowej. Obie propozycje ustaw i zapisów odnoszących się do sygnalistów zostały poddane ogromnej krytyce wszystkich grup zawodowych i organizacji pozarządowych w tym również Fundacji im. Stefana Batorego, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Instytutu Spraw Publicznych i Forum Związków Zawodowych.

 

 

Czy akceptujemy w swoim otoczeniu sygnalistów?

 

Pomimo niezaprzeczalnych korzyści wynikających dla nas wszystkich z działalności sygnalistów, opinie na ich temat niezmiennie od wielu lat są podzielone – od wrogiego i negatywnego nastawienia po wyrazy sympatii i poparcia. Fundacja im. Stefana Batorego w 2019 r. przeprowadziła badania, w ramach których  zdiagnozowała stosunek Polaków do sygnalizowania i osób zgłaszających nadużycia, czyli właśnie sygnalistów. Choć odsetek poparcia dla pracy sygnalisty jest duży w naszym społeczeństwie, to już tylko 26% badanych zdecydowałoby się nim zostać. Jednocześnie 77% badanych opowiedziało się za zapewnieniem sygnaliście anonimowości i aż 73% za przyznaniem im bezpłatnej przedsądowej pomocy prawnej.
 

Zobacz także