W 2021 roku rząd planuje wprowadzenie nowych podatków. Od 1 stycznia 2021 roku ma obowiązywać podatek od napojów słodzonych oraz napojów alkoholowych nieprzekraczających 300 ml, czyli „małpek”. Ponadto projekt ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy zakłada od 2022 roku wprowadzenie zmian w tzw. podatku od deszczu. To jednak nie wszystkie podatki, jakie zostaną nałożone na obywateli w najbliższym czasie.

 
Słodki podatek 


Ustawa o prozdrowotnych wyborach konsumentów zakłada wprowadzenie opłat od napojów słodzonych i energetycznych. Ma ona część stałą i zmienną. Opłata stała to 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, dodatek 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna), opłata zmienna to 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml w przeliczeniu na litr napoju. Opłatę będzie uiszczał raz w miesiącu podmiot, który sprzedaje napój do punktu sprzedaży detalicznej. Wpływy z wprowadzenia nowego podatku oszacowano na ponad 3,2 mld zł rocznie. Z punktu widzenia konsumenta oznacza to najprawdopodobniej wzrost cen napojów zawierających cukier i/lub substancję słodzącą czy kofeinę. 

 


Zapłacisz więcej za małpkę 


Jest to opłata od alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml. Opłata będzie pobierana od przedsiębiorców w momencie sprzedaży do sklepu. Jej proponowana wysokość wynosi 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml. Przykładowo oznacza to 1 zł od 100 ml "małpki" wódki 40 proc., 2 zł od 200 ml "małpki" wódki 40 proc. i 88 gr od 250 ml "małpki" wina 14 proc. 


Deszcz też kosztuje


Prawdopodobnie od 2022 roku czekają nas zmiany w tzw. podatku od deszczu. Nowy projekt ustawy Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zakłada rozszerzenie opłaty związanej z utratą naturalnej retencji, czyli nowej formy „podatku od deszczu”. W świetle aktualnych przepisów obowiązek zapłaty tego podatku spoczywa na właścicielach dużych posesji – o powierzchni co najmniej 3,5 tys. m2, które są zabudowane w co najmniej 70 procentach. Liczba podatników, do których będzie skierowany nowy podatek po zmianach przepisów, ma jednak wzrosnąć 20-krotnie. Nowy podatek będzie skierowany do właścicieli nieruchomości o powierzchni co najmniej 600 m2, zabudowanych w 50 procentach. Sama wysokość opłaty ma być  zależna od powierzchni nieruchomości, a także stopnia zabudowy. Opłata będzie też zależeć od stopnia zatrzymania wody opadowej na posesji, co nazywane jest współczynnikiem zatrzymania. Im więcej wody uda się zatrzymać, tym mniej – odpowiednio – wynosić będzie opłata. Zasadą byłoby 1,5 zł/m2.


Podatek od plastiku 


W Polsce mają także obowiązywać podatki nałożone przez Unię Europejską. Od stycznia 2021 roku kraje członkowskie będą musiały zapłacić za plastik niepoddany recyklingowi. Za każdy kilogram nieodzyskanego plastiku państwo należące do UE zapłaci do wspólnej kasy 80 eurocentów. Unia szacuje, że przyniesie to 6 miliardów euro rocznie. Polska, według unijnych prognoz, zapłaci ponad 400 milionów euro. 

 

 
Droższe usługi cyfrowe? 

 

Najpóźniej w pierwszym półroczu 2021 roku Komisja Europejska ma przedstawić wniosek w sprawie podatku cyfrowego. Nowy podatek zapłacić mają duże firmy technologiczne. Jak wynika z zapowiedzi polskiego rządu, podatek cyfrowy (digital tax) ma zostać wprowadzony niezależnie od decyzji UE. Istotą jego wprowadzenia jest “sprawiedliwe opodatkowanie zysków, jakie globalne firmy generują w Polsce, oferując usługi cyfrowe, takie jak reklamy online, VoD i streaming muzyki”. Według partii rządzącej, wprowadzenie podatku cyfrowego mogłoby wygenerować coroczny wpływ do budżetu państwa w wysokości nawet 1 miliarda złotych.

 

Podatek od śladu węglowego 


Ta opłata ma polegać na naliczaniu cła na sprowadzane do Europy produkty, których produkcja wymaga znacznej emisji CO2. Komisja uzasadnia wprowadzenie opłaty koniecznością przeciwdziałania zjawisku ucieczki emisji, czyli do państw, w których obowiązują mniej restrykcyjne przepisy dotyczące emisji gazów cieplarnianych.

 

Wymienione podatki i opłaty zapewne spowodują wzrost cen niektórych produktów czy usług. To z punktu widzenia konsumenta czy posiadacza nieruchomości nie jest dobrą wiadomością. Jednak należy zwrócić uwagę na charakter nowych podatków. Z założenia mają one wpłynąć na prozdrowotne wybory nabywców, przeciwdziałać skutkom suszy i zwiększeniu retencji wody, czy przyczynić się do ochrony środowiska naturalnego, np. poprzez recykling plastiku.  
 

Zobacz także