O co chodzi z planowaniem roku? 
 

Kiedy nadchodzi Nowy Rok, pojawiają się w nas przemyślenia dotyczące minionych dwunastu miesięcy. Czasami podsumowujemy ten czas, czasami wyciągamy wnioski, a czasami po prostu dochodzimy do tego, że nie wiemy, kiedy „zleciał”. Podsumowanie starego roku często wywołuje myśl: „ I co dalej… co w kolejnym roku?”. 

Psychologia pozytywna, a w szczególności badania i wiedza naukowa dotyczące czynników dających poczucie szczęścia, bardzo wyraźnie wskazują na korelację naszej satysfakcji z życia z dobrze postawionymi celami, choćby z tymi na kolejny rok.

 

 

Czy to na pewno Twój cel? 

 
Dobrze postawione cele to nie to samo, co właściwe cele, i od tej różnicy chcę zacząć. Jaki jest wyznacznik dobrze postawionego celu? Cele, które sprzyjają naszej satysfakcji z życia, to cele określane jako NASZE WŁASNE. Nie są to cele, które nam podsuwa świat marketingu, gdzie z internetu czy TV dowiadujemy się, że będziemy szczęśliwi, jeżeli kupimy określony proszek do prania albo, gdy będziemy dążyć do bogactwa.  

Nie są to też cele podsuwane nam przez uśmiechnięte (może i szczęśliwe) koleżanki i kolegów, którzy uśmiech ten prezentują, po tym, jak nagrali pierwszy podcast, kupili nowe auto, dostali się do wymarzonej uczelni.   

Nasze własne cele, to nie cele, o których wspominają nam rodzice, bo przecież życzą nam bardzo dobrze, i wiedzą, że „Jak pójdziemy na medycynę, to będziemy szczęśliwi”. Powinniśmy kierować się tylko NASZYMI WŁASNYMI CELAMI, które wynikają z naszych pragnień i marzeń

Problem może pojawić się wtedy, gdy odkryjemy, że nie znamy naszych własnych pragnień, bo od nastu lat to inni ludzie mówią nam, o czym marzymy, czego powinniśmy pragnąć. 

 

 

Cele a motywacja do ich osiągnięcia 

 

Jeśli więc chcemy w nowy rok wejść z celami, których osiągnięcie zapewni nam poczucie szczęścia, wybierzmy tylko te, które wypływają z nas samych, naszych wartości, pragnień, przekonań. Warto pomyśleć o sobie i swoich prawdziwych potrzebach, nie o celach, o których jest w danym momencie głośno w internecie. 

Cele, dzięki którym czerpiemy naszą satysfakcję z życia to te, które jednocześnie przynoszą nam korzyści. To te, w których realizacji widzimy dodatkową wartość dla nas. Jeśli takich korzyści nie dostrzegamy w celach stawianych sobie na nowy rok, to z jednej strony nasza wewnętrzna motywacja do ich osiągania będzie słaba, a z drugiej strony ich osiągnięcie nie zwiększy naszej satysfakcji z życia

 

 

Co jeszcze warto wiedzieć? 
 

Według badań dobrze postawiony cel musi być spójny z innymi celami, które stawiamy albo już realizujemy. Innymi słowy, nie może być tak, że realizując jeden cel, który ma nam przynieść konkretne korzyści, utrudniamy sobie realizację innego celu. Dla przykładu: od roku dbam o to, żeby pamiętać o wypoczynku, pracować mniej, a teraz przy okazji postanowień noworocznych planuję zdobyć nowy zawód, co będzie mnie kosztowało dodatkowe 5 h każdego dnia.  

Nikt nam nie zabroni zaplanować tego w ten sposób. Nie tylko papier to przymnie, ale i głowa… w pierwszym etapie. Serce już nie. Z czasem nasza psychika będzie sabotowała jeden z celów, tak po prostu, chroniąc nas. 

 

Czy droga ma znaczenie? 

 

Ostatni warunek dobrze postawionego celu, który ma wpływać na naszą satysfakcję z życia, dotyczy elastyczności w sposobie jego osiągnięcia. Dla nas planujących nowy rok oznacza to, żeby precyzyjnie ustalać cele, zgodnie z tym, jaki chcemy osiągnąć efekt. Nie musimy zobowiązywać się do tego, jaką drogę wybierzemy, aby zrealizować nasz cel. Żyjemy w dynamicznych czasach, wszystko się zmienia, droga przyjęta w styczniu może już w lutym być nie do przejścia. A przecież zależało nam na samym celu, a więc drogę można czy nawet należy zmieniać. Trzeba szukać takiej, która ten cel zapewni.  

 

 

Nieco prowokacyjnie na koniec 

 

Psychologia dowodzi o korelacji między dobrze postawionymi celami a poczuciem szczęścia. Jednak ta sama psychologia dowodzi, że czynników szczęścia jest wiele i warto wybierać taki, który jest nam „po drodze”, może łatwy, najbardziej przyjemny. To z kolei oznacza, że stawianie celów niekoniecznie jest najlepszym, co możemy sobie dać w nowym roku, żeby zadbać o swoje poczucie satysfakcji z życia.  

Przełom roku to czas, w którym głośno o planowaniu i celach, z drugiej strony znam mnóstwo osób szczęśliwych, które nie stawiają sobie celów. Wybierają pielęgnowanie innych czynników szczęścia, i te dają im satysfakcję. 

Tego więc czego wszystkim życzę, to spotkania ze sobą samym w dialogu o tym, czy zależy mi na osiągnięciu celu czy na byciu szczęśliwym. A jeśli chodzi mi o to drugie, to czy chcę to sobie zapewnić, stawiając cele czy może np. wzmacniając relacje, duchowość czy jeszcze w inny sposób. 

Zobacz także